Od zamierzchłych czasów, aż do czasów Średniowiecza olejki eteryczne były najdroższym i najbardziej luksusowym towarem handlowym na świecie. Były droższe niż złoto i kamienie szlachetne. Dziś wiemy o tym, że stosowanie i działanie olejków znane jest światu już od ponad 4000 lat. W starożytnych czasach jedynie najbogatsi mieli możliwość korzystania z olejków, a w niektórych kulturach np. w Egipcie żywicę kadzidłowca prawnie mogli posiadać tylko książęta, kobiety na dworze i kapłani odprawiający religijne rytuały. Wiemy, że w olejku z róży zakochana była egipska królowa Klepopatra.
.
.
Olejkowy progres zaczął się zaraz po 1000 roku, kiedy Avicenna (perski lekarz), metodą destylacji parą wodną pozyskał z płatków róży czysty olejek eteryczny. Jednak wiedza i wynalazki wschodniego świata uznawane były przez Świętą Inkwizycję za „nieczyste” i nie znalazły miejsca w chrześcijańskich praktykach medycznych. Europejczykom (zwłaszcza mnichom) pozostawały tylko rodzime zioła, które mocą działania w żadnym stopniu nie dadzą się porównać z olejkami eterycznymi.
Dlaczego cena niektórych czystych olejków ZAWSZE jest wysoka?
Żeby uzyskać 1 kg różanego olejku eterycznego z róży damasceńskiej (najbardziej ceniona w aromaterapii) potrzeba ponad 4 tony płatków róży (67 kwiatów na jedną kroplę). Podobnie jest z jaśminem, choć w wypadku jaśminy na pozyskanie 1 kg czystego olejku potrzeba już „tylko” ok. 2 tony kwiatu (400 drobnych kwiatów jaśminu na jedną kroplę).
.
.
Za 1 kg (1116 ml) czystego olejku z tej róży damasceńskiej trzeba zapłacić u producenta w Bułgarii ok. 10 000 €.
Kilogram czystego olejku jaśminowego kosztuje w zależności od jakości 2500 – 10 000 USD. Dla porównania syntetyczny olej jaśminowy można kupić po 8-10 USD za 1 kg. Taki chemiczny olej, bo to przecież nie olejek nie posiada żadnych prozdrowotnych właściwości. To zwyczajna, szkodliwa dla zdrowia chemia.
.
.
.
.
.